wtorek, 2 grudnia 2008

Dzień


Перехід.
Originally uploaded by spilmane

Dzisiaj napisałam pierwszy od dawna list. Nie jakiś tam e-mail czy pocztówka, tylko prawdziwy najprawdziwszy papierowy, na całe 4 strony a5 moim drobniutkim pismem. Kursywą. Z dorysowaną na bokach papeterią. Tzn kwiatkami i napisami w stylu "a tu jest zajebista papeteria". Nie wiem co w tym było, ale jakoś tak mi fajnie, że wysłałam list. Teraz będę bardzo czekać na odpowiedź, bo tak to zwykle jest.
I to takie zabawne. Nawet nie myślimy o tym co się dzieje z tym listem po drodze. Wrzucamy myśli na papier a za parę dni ktoś to czyta, paczuszka ze słowami, czasem bardzo ważnymi. I dlatego będę bardzo czekać na list powrotny. Choć możliwe, że nigdy nie przyjdzie.

Dzisiaj Kuba mi powiedział, że fajnie by się ze mną szlajało, bo jak mi się otwiera drzwi to mogę przejść pod ręką (podręczna jestem?;-) ). Ogólnie to lubię to że jestem mała. I miłe słowa to były.

I zjadłam dzisiaj babeczkę z budyniem, i ciastko o nazwie "Pszczółka", i kapuśniaczek, i kabaczka, i prince polo, babeczka była super-najprzedniejsza.

Brak komentarzy: